W pokoju cisza, przy stole chłopczyk tworzący niezmordowanie kolejny rysunek skaczącego Małysza (dodam, że było ich ponad sto) i nagle dźwięczny głosik, który wbrew pozorom nie mąci ciszy a wypełnia ją:
- Co piszesz mamusiu?
- Opowiastki.
- Co to są opowiastki?
- Hmmm...
- To takie gadanie…?
- Tak można powiedzieć, to takie gadanie na papierze.
- Może napiszesz o cudawianakch.
- Dobrze Misiu, napiszę o cudawiankach…
- To pisz te cudawianki, ja będę patrzył.
Uwielbiam to wspomnienia, wciąż słyszę ciszę dopełnioną słowami sprzed lat.....
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, udostępnianie całości lub fragmentów bez zgody autora zabronione.