Dzieci mają niezwykłą zdolność do zadawania pytań, które, z jednej strony są proste i nieskomplikowane, ale z drugiej strony, udzielając na nie odpowiedzi, to my dorośli, zastanawiamy się , czy to nie o to chodzi w życiu, żeby szukać odpowiedzi na proste pytania w ten niezawikłany sposób…
Kilka kartek z równiutkim tekstem zadrukowanym czarnymi literami odnalezionych na dnie niepozornego pudełka wzbudziło ciepłe wspomnienia o rozmowach z synem, który wprawdzie wyrósł już z tego wieku, gdzie zadaje się pytania rodzicom i teraz ma ich mniej albo więcej, ale już nie rodzice dadzą nie nie odpowiedź…
lubię te historyjki…
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, udostępnianie całości lub fragmentów bez zgody autora zabronione.