pozdrawiam-grace
 

CODZIENNOŚĆ

 

 

 


Czasami szaleństwo rodzi się w jednej chwili, nieświadome swojego szaleństwa. Pojawia się nie wiadomo skąd i jest. Nie myślę tu, o tym stanie naszej psyche, który leczy się w niebieskich gabinetach przez białe fartuchy, ale myślę tu o tym szaleństwie, które drzemie w każdym człowieku. O porywie chwili, o chęci zrobienia czegoś, czego nigdy się nie robiło. I robi się to tylko dlatego, żeby zrobić to, bo jest to przyjemne, tak zupełni dla siebie, żeby zobaczyć, czy świat się zmienia, kiedy jest się szalonym. Czasami szaleństwo chwili, wbrew pozorom rodzi się powoli, wiedzą o tym ci, którzy doświadczyli dziwnej chęci, która mości się gdzieś w środku, ale na początku jest na tyle słaba, że słychać ją tylko w ciepłą, gwieździstą i cichą noc...ale ona jest i sobie rośnie, karmi się nadzieją spełnienia, aż w końcu przybiera kształt...gitary, motocykla, skoku na bandżi, stąpania po kałuży ...a czasami przybiera kształt..czarnej dziury... Ale od początku...

Zaglądnij do tekstu "Czarna dziura"

« powrót 2015-09-12
Archiwum:         
książka

© Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, udostępnianie całości lub fragmentów bez zgody autora zabronione.